Hej!
Daaawno nie pisałam. Czasem coś napisać wypada, więc piszę :D
Nic, kompletnie nic dzisiaj mi się nie chcę. No siłą do roboty mnie nikt nie zaciągnie. Zjadłam śniadanie o 12.30. Jak tak człowiek dłużej poleży to później cały dzień rozwalony bo nie ma się na nic ochoty. Czuję się jak chodzący trup.
Ostatnio też mam ochotę się na kimś wyżyć. Niby nic mi rodzice nie zrobili ale i tak mam ochotę na nich się trochę podrzeć. Co prawda potem mam wyrzuty sumienia, bo tak na prawdę nie miałam za co na nich się wydzierać. Ale to mi sprawia dziwną przyjemność. Czasem się trzeba porządnie wydrzeć. Wtedy tak lżej jakoś jak się wyrzuci z siebie to wszystko, ten cały brud.
Życie jest dziwne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz